-
Koszyk jest pusty
-
x
Do bezpłatnej dostawy brakuje
-,--
Darmowa dostawa!
Suma
0,00 zł
Cena uwzględnia rabaty
0,00 zł
0
-
Koszyk jest pusty
-
x
Do bezpłatnej dostawy brakuje
-,--
Darmowa dostawa!
Suma
0,00 zł
Cena uwzględnia rabaty
-
Cichy front
Symbol:
9788364452574
Brak towaru
45.44
Program lojalnościowy dostępny jest tylko dla zalogowanych klientów.
| Wpisz swój e-mail |
| Wysyłka w ciągu | 24-48h |
| Cena przesyłki | 14.99 |
| Dostępność |
|
| Kod kreskowy | |
| EAN | 9788364452574 |
Odpowiadał za rozpracowanie i przygotowanie zamachów na szczególnie szkodliwych funkcjonariuszy policji i administracji niemieckiej m.in. na Kutscherę, Koppego, Weffelsa i Krgera.
Czekali prawie dwie godziny. Na kilkanaście minut przed dziesiątą, gdy już byli niemal pewni, iż i w tym dniu Krger się nie pojawi, jeden z wykonawców, Jędrek, dojrzał, że stojący w zasięgu jego wzroku Stanisław powiewa trzymaną w ręku chusteczką. A więc Jurek dostrzegł wóz Krgera, zasygnalizował o tym Stanisławowi, ten zaś, zgodnie z ustaleniami, przekazuje sygnał wykonawcom. Od tego momentu minuty, które dotychczas wlokły się niemożliwie, poczęły przepływać w zawrotnym tempie. Jędrek i Góral, którzy także zauważyli znak Stanisława, błyskawicznie wydobyli zza płotu schowane tam bukiety. W chwili gdy ponownie zajęli stanowiska, na ulicy ukazało się dwóch żołnierzy Wehrmachtu. Jeszcze kilka sekund dodatkowego napięcia. Ale Niemcy przeszli szybko, obojętnym spojrzeniem obrzucając chłopców z kwiatami. W minutę później Jędrek i Góral dostrzegli dobrze im znany samochód. Wolno jechał w ich kierunku. Z odległości mniej więcej stu metrów dostrzegli siedzącego we wnętrzu odkrytego wozu Krgera. Gdy odległość między nimi a Mercedesem zmniejszyła się jeszcze bardziej, na odległość rzutu granatem stojący za wykonawcami Stanisław krzyknął: Rzucać! Pierwszy, jak zostało ustalone, cisnął swój bukiet Jędrek. Po nim Góral. Filipinki nie trafiły jednak tam, gdzie miały trafić. Zamiast przed wozem i w jego wnętrzu obydwie eksplodowały po ugodzeniu w tylną część samochodu. Siła eksplozji była tak wielka, że gdyby inżynier Filip znalazł się w tym momencie obok zamachowców, miałby uzasadnione prawo do dumy. Granaty okazały się niezawodne w działaniu.
(fragment książki)
Czekali prawie dwie godziny. Na kilkanaście minut przed dziesiątą, gdy już byli niemal pewni, iż i w tym dniu Krger się nie pojawi, jeden z wykonawców, Jędrek, dojrzał, że stojący w zasięgu jego wzroku Stanisław powiewa trzymaną w ręku chusteczką. A więc Jurek dostrzegł wóz Krgera, zasygnalizował o tym Stanisławowi, ten zaś, zgodnie z ustaleniami, przekazuje sygnał wykonawcom. Od tego momentu minuty, które dotychczas wlokły się niemożliwie, poczęły przepływać w zawrotnym tempie. Jędrek i Góral, którzy także zauważyli znak Stanisława, błyskawicznie wydobyli zza płotu schowane tam bukiety. W chwili gdy ponownie zajęli stanowiska, na ulicy ukazało się dwóch żołnierzy Wehrmachtu. Jeszcze kilka sekund dodatkowego napięcia. Ale Niemcy przeszli szybko, obojętnym spojrzeniem obrzucając chłopców z kwiatami. W minutę później Jędrek i Góral dostrzegli dobrze im znany samochód. Wolno jechał w ich kierunku. Z odległości mniej więcej stu metrów dostrzegli siedzącego we wnętrzu odkrytego wozu Krgera. Gdy odległość między nimi a Mercedesem zmniejszyła się jeszcze bardziej, na odległość rzutu granatem stojący za wykonawcami Stanisław krzyknął: Rzucać! Pierwszy, jak zostało ustalone, cisnął swój bukiet Jędrek. Po nim Góral. Filipinki nie trafiły jednak tam, gdzie miały trafić. Zamiast przed wozem i w jego wnętrzu obydwie eksplodowały po ugodzeniu w tylną część samochodu. Siła eksplozji była tak wielka, że gdyby inżynier Filip znalazł się w tym momencie obok zamachowców, miałby uzasadnione prawo do dumy. Granaty okazały się niezawodne w działaniu.
(fragment książki)
Autor:
Aleksander Kunicki `Rayski`
Wydawnictwo:
Mireki
Format:
14x20,5 cm
Rok wydania:
2015
Oprawa:
broszurowa
Stron:
312
Nie ma jeszcze komentarzy ani ocen dla tego produktu.
- Producenci